Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy demokracja przetrwa do 2084 roku?

23 listopada 2024 | Plus Minus | Jerzy Surdykowski
źródło: Rzeczpospolita

To, czego jesteśmy świadkami, to zupełnie nowy ustrój naprzemiennej „tyranii wyborczej”, w którym zmieniają się u władzy dwa nienawidzące się autorytaryzmy. Ze staroświeckiej demokracji została tylko atrapa głosowania.

Kiedy Andriej Amalrik pisał pod koniec lat 60. XX wieku swój słynny esej „Czy Związek Sowiecki przetrwa do 1984 roku?”, upadek ZSRR wydawał się odległy jak najdalsza galaktyka. A raczej w ogóle niemożliwy; przecież cały świat bał się sowieckiej potęgi. Autor zsyłką do łagru zapłacił za odwagę; inaczej być wówczas nie mogło. Dzisiaj inne czasy: kto tylko chce, krytykuje demokrację i depce ją kopytami jak niby przysłowiowa koza gramoląca się na pochyłe drzewo, więc i ja mogę swoje dołożyć. Ale, hola! Związek Sowiecki był przejściową – choć złowrogą – naroślą na ludzkich dziejach; demokracja jest nie tylko jednym z najstarszych ustrojów, ale najbardziej pożądanym. Za wolność i demokrację szli na barykady zwykli ludzie i krwią potwierdzali swój wybór w czasach, gdy nie było jeszcze kart do głosowania. Więc dlaczego dzisiaj jest tak źle?

Niespokojne ożywienie

Już u zarania demokracji starogreckich miast-państw zdecydowanie nie podobała się ona wielkiemu Platonowi, który opowiadał się za rządami mędrców niezależnych od woli obywateli, kierujących się własnym poczuciem dobra publicznego, nie zaś chwiejnymi wynikami głosowań na kłótliwej agorze. Ale zalety demokracji najdoskonalej opisał prawie 200 lat temu młody arystokrata francuski Alexis de Tocqueville, którego oczarowało, że na ulicach Filadelfii jak równy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13034

Wydanie: 13034

Zamów abonament