Bez żadnego trybu
Adam Bodnar: „Można na przykład uznać, że skoro Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie istnieje, bo nie składa się z legalnie działających sędziów, to można de facto wszystko oddać w ręce marszałka Sejmu. To on będzie przyjmował ślubowanie od nowego prezydenta, czyli uznawał na bazie raportu Państwowej Komisji Wyborczej, że doszło do skutecznego wyboru, i poprzez zaprzysiężenie prezydenta, być może bez orzeczenia Sądu Najwyższego, potwierdzi tę nominację”.
Po roku przywracania praworządności znaleźliśmy się politycznie na takim dnie, że gdy przedstawiciel władzy wykonawczej w osobie ministra sprawiedliwości proponuje odebranie władzy sądowniczej kluczowej kompetencji stwierdzania ważności wyborów prezydenckich i przekazanie jej przedstawicielowi władzy ustawodawczej – akurat w tych wyborach kandydującemu – wcale nie mam pewności, czy władza tego nie przeforsuje. Albo nie wymyśli czegoś jeszcze bardziej kuriozalnego w gorączkowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta