Niemieckie wybory zaszkodzą hossie we Frankfurcie?
Rynki na razie liczą na idealny scenariusz, w którym w Berlinie powstanie rząd zdolny zreformować gospodarkę RFN. Inwestorów może jednak rozczarować powstanie koalicji z lewicą lub wystraszyć dobry wynik nacjonalistów z AfD.
Niemiecki DAX zyskał od początku roku prawie 14 proc., co uplasowało go na szóstym miejscu w zestawieniu najlepszych głównych indeksów giełdowych świata. Bił on rekord za rekordem, ustanawiając ostatni z nich we wtorek. Czy jednak nie rósł on zbyt szybko? Wszak w niedzielę mają się odbyć wybory parlamentarne w Niemczech, a ich wynik ma potencjał do wstrząśnięcia europejską sceną polityczną. Obok kwestii rozejmu w wojnie rosyjsko-ukraińskiej oraz podwyżek ceł ogłaszanych przez Donalda Trumpa wybory w Niemczech są obecnie jednym z głównych czynników ryzyka dla rynków. Czynnik ten może mocno o sobie dać znać nie tylko na giełdzie niemieckiej, ale również na rynkach całej Europy.
Inwestorzy na razie spodziewali się wyraźnej wygranej centroprawicowego bloku CDU/CSU, a klęski socjaldemokratycznej partii SPD kierowanej przez obecnego, niepopularnego kanclerza Olafa Scholza. Rynek spodziewa się, że nowym szefem rządu RFN zostanie Friedrich Merz, przewodniczący CDU. Jest uznawany za polityka prorynkowego, mającego duże doświadczenie w branży...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta