Deregulacja? Lepiej zapobiegać, niż leczyć
Warto w tym deregulacyjnym trendzie skupiać się nie tylko na zbyt rozbudowanych i niespójnych przepisach już obowiązujących, lecz także na tym, w jakich warunkach są one przygotowywane.
Zauważyli państwo, że zapanowała w Polsce nowa moda? Od 10 lutego, kiedy premier Tusk w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych ogłosił swój plan gospodarczy na ten rok, minął raptem miesiąc z okładem, a wszyscy nagle zapragnęli wszystko… deregulować. Rafał Brzoska – szef InPostu, któremu premier powierzył misję zebrania pakietu obowiązujących przepisów do zderegulowania – bryluje w mediach (tradycyjnych i społecznościowych) i z zapałem opowiada o wielkim ruchu społecznym, jaki zawiązał się wokół idei uwalniania potencjału drzemiącego w naszym przedsiębiorczym narodzie.
4 marca Rada Ministrów przyjęła uchwałę powołującą specjalny zespół ds. deregulacji, a tydzień później tzw. pakiet deregulacyjny, który już od dłuższego czasu „mieliły” tryby naszej administracji rządowej. W międzyczasie Sejm RP powołał nową stałą komisję do spraw… tak, do spraw deregulacji.
Rządowy proces legislacyjny
Warto pamiętać, że większość prawa w Polsce wywodzi się z rządu i obsługujących go urzędów. Niezależnie od tego, czy jest to realizacja programów partii wchodzących w skład rządu, czy też należy wdrożyć do polskiego systemu prawnego rozwiązania wynikające z prawodawstwa unijnego, to ministerstwa są miejscem wykluwania się większości przepisów obowiązujących w naszym kraju.
To, jak powstaje prawo na poziomie administracji rządowej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)