Ostatki niewykorzystanych szans
Jedyny medal zdobyła dla polskiej reprezentacji sztafeta, której w Nankinie miało w ogóle nie być, ale tym skromnym dorobkiem nie trzeba się martwić.
Impreza miała charakter kadłubowy. Światowa federacja World Athletics wcisnęła ją w kalendarz na koniec sezonu halowego, dwa tygodnie po halowych mistrzostwach Europy. To – oraz fakt, że trwa rok poolimpijski, a lekkoatletyczne lato już za pasem – przełożyło się na skromną obsadę. Braki na listach startowych dało się dostrzec zwłaszcza podczas zamykających rywalizację w Nankinie sztafet.
Polek wcześniej w Apeldoorn w ogóle nie było, bo się na halowe mistrzostwa Europy nie zakwalifikowały. Teraz do uczestniczek imprezy rangi światowej dołączyły rzutem na taśmę, po wycofaniu innych ekip. Udział w finale wzięło jedynie pięć sztafet, a wśród nich te złożone z anonimowych nawet dla zainteresowanego królową sportu kibica reprezentantek Chin i Sri Lanki.
Nasze biegaczki zdobyły srebro. Justyna Święty-Ersetic, czyli najbardziej doświadczona, pobiegła na pierwszej zmianie i oddała pałeczkę jako pierwsza. Później Polkom uciekły Amerykanki, ale startująca dziś już głównie na 800 metrów Aleksandra Formella, 17-letnia Anastazja Kuś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
