„Szon patrol” to nie tylko wybryk
Chłopcy, którzy publikują w sieci zdjęcia i obraźliwe komentarze na temat nieodpowiednio, ich zdaniem, ubranych i zachowujących się nastolatek, mogą naruszać dobra osobiste. To także przykład przemocy rówieśniczej.
– „Szon patrole” niewątpliwie są przejawem nieakceptowalnego wkraczania w prywatność innej osoby, pewnego rodzaju przemocy psychicznej, i jako takie mogą być podstawą interwencji państwa – uważa prof. UJ Mikołaj Małecki. – Chodzi przede wszystkim o zapobiegnięcie większej tragedii oraz jednoznaczne wytłumaczenie sprawcy, że takie postępowanie nie jest akceptowalne w społeczeństwie – podkreśla karnista.
Prawnicy i eksperci biją na alarm, że szerzący się w mediach społecznościowych trend, polegający na publikowaniu zdjęć „nieodpowiednio” ubranych nastolatek, może być katastrofalny w skutkach. Fotografie krążące w sieci wykonują i zamieszczają prawdopodobnie nastoletni chłopcy, ubrani w odblaskowe kamizelki z nazwą „formacji”, przemierzający ulice i galerie handlowe w poszukiwaniu dziewcząt, które ich zdaniem wyglądają i zachowują się nieprzyzwoicie. Sama nazwa „patroli” to skrót od wulgarnego określenia używanego wobec kobiet. Można jednak przypuszczać, że małoletni ochotnicy nie zdają sobie sprawy, że swoim zachowaniem mogą narazić się na problemy.
Przejaw demoralizacji
Jak zaznacza prof. Małecki, już samo nagrywanie kogoś w miejscu publicznym może zostać zakwalifikowane jako wykroczenie, polegające na zakłóceniu porządku publicznego lub złośliwym niepokojeniu. – Jeśli mówimy o „zorganizowanej” akcji, użyciu specjalnych kamizelek, a więc afiszowaniu się w wyraźnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)