Wróci jeszcze silniejsza
Iga Świątek nie wygra US Open i nie odzyska w najbliższym czasie pozycji liderki światowego rankingu, ale to dla niej i tak bardzo udany sezon. Kilka celów do zrealizowania w tym roku jeszcze jej zostało.
– To najcenniejsze zwycięstwo w moim życiu. Pracowałam na nie ciężko. Iga jest jedną z najtrudniejszych rywalek. Wiedziałam, że będę musiała wspiąć się na wyżyny – opowiadała Amanda Anisimova po pokonaniu naszej tenisistki w ćwierćfinale US Open.
Amerykanka pokazała wielką siłę mentalną. Przecież kilka tygodni temu została rozbita przez Polkę w finale Wimbledonu (0:6, 0:6). Ciężar wspomnień z Londynu mógł ją przygnieść. Tamtą porażkę zdołała jednak wymazać z głowy.
Zobaczyliśmy Anisimovą w najlepszym wydaniu – tę, która na wimbledońskiej trawie wyeliminowała pierwszą rakietę świata Arynę Sabalenkę. To był zupełnie inny pojedynek niż ten sprzed dwóch miesięcy. Amerykanka odrobiła pracę domową i wyciągnęła wnioski, skrzydeł dodawał jej też żywiołowy doping publiczności....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
