Półmetek drogi donikąd
Donald Tusk: „Jestem przekonany, że 15 października dołączy do symbolicznych dat w naszym polskim kalendarzu. (...) Trochę podobnie jak 31 sierpnia 1989 roku czy 4 czerwca”.
Jeśli druga połowa kadencji pójdzie premierowi tak dobrze, jak pierwsza, 15 października przejdzie do historii w najlepszym razie jako symbol zaprzepaszczenia historycznej szansy i roztrwonienia kapitału zaufania, jaki na starcie miał chyba tylko rząd Tadeusza Morawieckiego. Po historycznych wyborach 4 czerwca 1989 r. wystarczyły cztery lata rządów partii postsolidarnościowych, żeby komuniści wrócili, choć pod zmienionym sztandarem.
„Głosuj na nas, nasze błędy już znasz” – pod takim hasłem szła do wyborów nieboszczka PZPR po odsunięciu jej od władzy przez obywatelskie pospolite ruszenie i wyborcy szybko zapomnieli wszystko, co działo się za jej rządów. Partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby z powodzeniem wykorzystać to hasło, gdyby w 2027 r. wyborcy jeszcze oczekiwali od niej pokajania się za niesławne lata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)