RAPersom pod rozwagę
ADMINISTRACJA
Jeśli biurokracja nie ma pożreć społeczeństwa obywatelskiego, musimy wciąż szukać nowych chwytów chroniących nas przed omnipotencją władzy
RAPersom pod rozwagę
C ZESłAW BIELECKI
Reforma Administracji Publicznej -- RAP to proces długi, skomplikowany i nie kończący się. Jeśli biurokracja nie ma pożreć społeczeństwa obywatelskiego, musimy wciąż szukać nowych chwytów chroniących nas przed omnipotencją władzy. A że omnipotencja państwa prowadzi do impotencji -- komunizm wykazał już wystarczająco.
Misja
Zasada pomocniczości nakazuje pozostawiać ludziom to, co zrobią lepiej sami: od jednostek i rodzin po społeczność lokalną. Wszyscy popierają decentralizację władzy i finansów. Większość przystaje na formułę silnego państwaminimum, którą głoszę od 1990 roku. Diabeł tkwi w szczegółach. Nie zostawiajmy reformy państwa w rękach tych, którzy czują się do tego najbardziej powołani. To sprawa zbyt poważna, aby oddać ją zawodowcom. Lepiej nie zostawiać prawa prawnikom, tak jak o architekturze nie mogą decydować sami architekci. Milczałem i głosowałem z przykładną dyscypliną, dopóki nie okazało się, że wpadliśmy w łapy doktrynerów. Nie idą oni za myślą premiera Buzka, aby oddać władzę ludziom. Zapomnieli ogłównej misji reformy.
Nie wystarczy przekonać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta