Liberalizacja czy zaostrzenie odpowiedzialności karnej
POLEMIKI
Według nowych przepisów
Liberalizacja czy zaostrzenie odpowiedzialności karnej
WłODZIMIERZ WROBEL
W artykule "Kodeks zachwianej równowagi" ("Rzeczpospolita" z 19 lutego) profesor Krystyna Daszkiewicz stara się uzasadnić tezę, iż wchodzący w życie 1 września 1998 r. kodeks karny (dalej: n. k. k. ) grzeszy zbytnią łagodnością w stosunku do sprawców całej kategorii poważnych przestępstw. Stanowiska w tej kwestii bywają rozmaite, niestety zarówno przywołane przez prof. Daszkiewicz przykłady, jak i wyciągane z nich wnioski często biorą się z nieporozumień i wymagają pewnych wyjaśnień. Komentarz taki wydaje się tym bardziej potrzebny, iż nowa kodyfikacja zaczyna być przedmiotem interpretacji doktryny, a wkrótce -- orzecznictwa. Trzeba więc już teraz oczyścić pole dla dalszych sporów i wyjaśnić przedstawione przez prof. Daszkiewicz wątpliwości.
Zarzuca pani profesor, iż przestępstwa zagrażające bezpieczeństwu powszechnemu, a polegające na spowodowaniu pożaru, eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych, gwałtownego w yzwolenia energii jądrowej itp. nie będą miały charakteru zbrodni, chociażby ich następstwem była śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób (art. 163 n. k. k. ). W i stocie przestępstwo takie zagrożone jest karą od 2 lat do lat 12...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta