Niewybuchy
Niewybuchy
RYS. ANDRZEJ JACYSZYN
Niewybuchy, dziwne słowo. Nie ma go w słownikach języka polskiego. Może w słowniku saperów, ale ten jest mi niedostępny. Niewybuch to rodzaj ładunku, który nie wybuchł we właściwym czasie, to znaczy w czasie wojny, ale utaił się w ziemi, czekając na ciekawskich, którzy chcieliby się nim pobawić i eksploduje, powodując kalectwo lub śmierć.
Jednakże niewybuchy nie kryją się tylko w ziemi. Mój dom, który liczy sobie 40 lat, jest gigantycznym niewybuchem. Wszystkie instalacje nie remontowane od początku grożą katastrofą. Wracając ze spaceru, zastanawiam się, czy wytrzymał piecyk w łazience, czy nie spaliły się przewody elektryczne, czy nie puściły rury kanalizacyjne i system ogrzewania. Niekiedy zdarza się, że w klatce schodowej kłębią się czarne i smrodliwe dymy. Sąsiedzi uspokajają: przypaliła się tylko pieczeń albo pizza i wywietrzyliśmy na korytarz. Moja łaskawa redaktorka Nina Wojciechowska wróciła pewnego razu do domu i zastała kilku sąsiadów zbierających wodę z gorącego potoku płynącego ze świeżo remontowanych rur. Typowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta