![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Wróg publiczny numer jeden
Większość osób nadal bardziej obawia się nowotworów niż zawału serca
Wróg publiczny numer jeden
ZBIGNIEW WOJTASIńSKI
Przeciętna długość życia Polaków o dwa lata wydłużyła się od 1992 r. , ale Polska nadal należy do krajów o największej na świecie umieralności na choroby układu krążenia. "Ponad 70 proc. społeczeństwa jest świadoma najważniejszych zagrożeń dla zdrowia, mimo to nie stosuje się do podstawowych zaleceń" -- twierdzi prof. Zygmunt Sadowski, dyr. Instytutu Kardiologii w Warszawie.
Polska ma szansę dołączyć do państw najbardziej rozwiniętych, gdzie zachorowalność na zawały serca spada od ponad 20 lat. Warunkiem jest przekonanie znacznie większej liczby osób do zmiany stylu życia, zmniejszającego ryzyko zarówno schorzeń serca, jak i nowotworów. Jak na razie, udało się to osiągnąć jedynie w grupie osób najbardziej wykształconych i najlepiej zarabiających. Dla wielu z nich zdrowie jest wartością, którą można przeliczyć na pieniądze.
Dlaczego jest źle, skoro jest lepiej
W Stanach Zjednoczonych dzięki kampaniom promującym zdrowie w ciągu 10 lat liczbę zawałów serca zmniejszono aż o 25 proc. Nie ma powodów sądzić, że tego sukcesu nie można powtórzyć także w naszym kraju. Przykładem jest udana akcja walki z nałogiem palenia tytoniu: w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
