Cierpliwość i sława
ROZMOWA
Montserrat Caballé, śpiewaczka: Na mój naprawdę wielki sukces musiałam długo czekać
Cierpliwość i sława
Odwiedza pani Warszawę niemal bezpośrednio po Świętach Wielkanocnych. Jak pani je spędziła?
M ONTSERRAT C ABALLÉ: Na koncertach w Ameryce Południowej, zresztą ogromnie sympatycznych. Ale byłam tylko z moim lekarzem, a rodzina została, niestety, w Barcelonie.
Często w o kresach świąt, czyli momentach bardzo rodzinnych, zdarzało się pani być poza domem?
Taka, niestety, jest moja praca i najbliżsi dawno musieli już to zrozumieć. Kiedyś w yliczyłam, że połowę mojego małżeństwa, które trwa już ponad 30 lat, spędziłam poza domem. Ale mimo to myślę, że udało mi się pogodzić karierę z rolą matki i żony itak ustawiałam swoje plany, by jak najczęściej być z najbliższymi.
Nie wszystkim artystom to się udaje. Niektóre wielkie śpiewaczki otwarcie przyznają, że wybrały samotność, by rodzina nie przeszkadzała im w karierze.
To jest ich problem i ich wybór. Ja zdecydowałam się na coś trudniejszego, ale chyba dlatego mogę powiedzieć po tylu latach śpiewania, że naprawdę jestem szczęśliwa mając przy sobie bliskich mi ludzi.
Do programu warszawskiego koncertu zaproponowała pani dzieła rzadkie i mało znane, na przykład fragmenty z opery...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta