Kosztowna wizyta świętej
Kosztowna wizyta świętej
Czy w ciągu 10 lat istnienia domu aukcyjnego miał pan poczucie, że znalazł się na krawędzi klęski?
-- Tak. Największym niepowodzeniem, w które zainwestowałem kilkaset milionów ówczesnych złotych, okazała się próba sprzedania na aukcji w 1993 r. obrazu Rubensa "Święta Helena". Obraz przyjechał z polskiej kolekcji gromadzonej w Szwecji. Miał trzy ekspertyzy zachodnie, dwie polskie. Zbadany był także wiek drewna. Z badań radiologicznych robionych we Włoszech wynikało, że radiogram pokrywa się z tymi, które uzyskano wcześniej badając 200 bezspornie autentycznych dzieł mistrza. Tak więc wszystko było w porządku. W Polsce zakrawało na sensację, jako że był to pierwszy po wojnie sprzedawany u nas Rubens, których w dodatku mamy tylko kilka. Nawiasem mówiąc, obraz ów był pokazywany we Włoszech na dwu wystawach w 350. rocznicę śmierci autora.
Celowo więc robiliśmy wokół...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta