Granice separacji
Referendum samorządowe -- zdanie odrębne
Granice separacji
PIOTR WINCZOREK
Celowość przeprowadzenia referendum w sprawie rozbudowy ustroju samorządu na ponadgminne szczeble podziału terytorialnego państwa jest obecnie przedmiotem poważnej różnicy zdań. W tej sprawie linie podziału nie całkiem pokrywają się z granicą separującą opozycję od rządzącej koalicji. Niedokładnie także wyodrębniają one dwie grupy -- tych, którzy są zwolennikami proponowanych oficjalnie rozwiązań modelowych, i tych, którzy są wobec nich krytyczni.
Za przeprowadzeniem samorządowej reformy wojewódzkiej (choć w granicach nie dwunastu, lecz siedemnastu województw) opowiada się nadal, jak można sądzić ze składanych deklaracji, opozycyjny Sojusz Lewicy Demokratycznej, będący zarazem od niedawna zwolennikiem referendum. Przeciwko tej reformie występuje część działaczy współrządzącej Akcji Wyborczej Solidarność oraz wiele pozaparlamentarnych ugrupowań prawicowych. Niektórzy prawicowi oponenci reformy czynnie popierają ideę referendum, inni zaś zachowują w tej sprawie milczenie. W sumie więc obraz faktów jest skomplikowany i niejasny. Jest na pewno bardziej skomplikowany, niż to przedstawia Wojciech Sadurski w artykule w"Rzeczpospolitej" z 8 kwietnia "Referendum nie jest dobre na wszystko". .
Batalie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta