Dziennik pisany nocą
Dziennik pisany nocą
GUSTAW HERLING-GRUDZIŃSKI
Neapol, 28 stycznia 1998
Jakieś półtora miesiąca temu zatelefonowano do mnie z nie znanego mi dotąd tygodnika warszawskiego Fakty, proponując "wywiad telefoniczny". O dpowiedziałem, że nie lubię "wywiadów telefonicznych", bo mam potrzebę widzenia mojego rozmówcy w trakcie rozmowy, a poza tym chciałby nym czasie nowy telefon: rozmówczyni (bo chodziło o panią redaktor) gotowa jest przyjechać do Neapolu, a świeży numer tygodnika wyśle ekspresem tego samego jeszcze dnia. Trochę mnie zaskoczyła i (przyznaję) podejrzliwie usposobiła ta gotowość przyjazdu na dwa dni z Warszawy do Ne osobę wartą takiego wydatku w ambitnym planie redakcyjnym, albo jest "z domu" bardzo zamożny. Postanowiłem ustalić z pomocą mojego wszechwiedzącego przyjaciela warszawskiego, jak się rzeczy naprawdę mają. Wyjaśnił mi po paru dniach, że Fakty są finansowym dzieckiem Leszka Mille niejszego chytrusa w całym mafijnym towarzystwie postkomunistycznym, najpojętniejszego ucznia naszych b. starszych braci. Poprosiłem mojego przyjaciela o powiadomienie tygodnika, że z góry "załatwiam sprawę odmownie" (wyrażonko z biurokratycznego języka PRL) . A nazajutrz przyszed ciem. Miałem więc być, w ambitnym planie redakcyjnym, drugim gościem zamożnego "z domu" tygodnika, skromniejszym co prawda, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta