Opowiadania mazurskie
Opowiadania mazurskie
- Na jesionie śpiewał kos
- Inny wymiar
- Passarella
- Pierwszy śnieg KAZIMIERZ ORŁOŚ
Na jesionie śpiewał kos
Po raz pierwszy przyjechałem w maju, kiedy wzdłuż płotu kwitły ałycze. Biała chmura drobnych kwiatów szczelnie otulała drzewa. Kwitły także dmuchawce i łąka za płotem była żółta. Nasz dom, pod czerwoną dachówką-holenderką, stoi na skraju lasu. Na jesionie śpiewał kos. Na dachu skakała pliszka.
Otworzyłem bramę, mocując się chwilę z zardzewiałą kłódką, wjechałem samochodem wyżej, stanąłem przed wiatą i wypuściłem psa. Wyskoczył przez uchyloną szparę, omalże nie przekoziołkował z rozpędu i pobiegł w dół, szczekając. Brnąc w wysokiej trawie poszedłem otworzyć drzwi domu. Później wyjmowałem bagaże: torby, maszynę do pisania, koce, śpiwór. Grzało słońce. Ciepły wiatr niósł od płotu zapach ałyczy.
Po południu zaczął padać deszcz. Zostawiłem uchylone drzwi do sieni i kuchni, zamknąłem te od pokoju i położyłem się pod otwartym na oścież oknem. Jamnik został w kuchni - słyszałem czasem szczekanie, kiedy wybiegał przed dom. Potem, na drodze, zawsze skrzypiały koła wozu lub parskał koń. Deszcz rozpadał się na dobre. Czułem zapach wilgotnego powietrza. Chłód od okna. Słyszałem szmer deszczu i monotonne, jakby odległe, podzwanianie w
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta