Ofiara sukcesu
Ofiara sukcesu
Nieoczekiwany giełdowy sukces niedawno sprywatyzowanego Banku Śląskiego zabolał wielu obserwatorów naszego raczkującego jeszcze rynku kapitałowego i połączył w jednym szeregu wszystkich przeciwników udziału w nim zagranicznego kapitału. Politycy obliczają już straty, jakie poniósł w związku z tym sukcesem Skarb Państwa i naród. Ten ostatni poniósłby dalece mniejsze straty, gdyby nie zjawił się tak licznie pod kasami biur maklerskich przyjmujących zapisy na akcje. Wtedy na każdego chętnego przypadłyby nie trzy, ale po dziesięc akcji. Zamiast 13-krotnego przebicia notowania giełdowe wzrosłyby o 3, może o 5 razy. Wszystkiemu, rzecz jasna, winni są holenderscy bankierzy, których udział w prywatyzacji Banku Śląskiego zwabił zbyt wielu Polaków. Z holenderskich dóbr zdecydowanie bardziej pokojowo przyjmowały się w Polsce tulipany.
K. B.