Izba refleksji czy stagnacji
Senator Romaszewski uważa, że powinien obowiązywać zakaz tworzenia klubów w Senacie
Izba refleksji czy stagnacji
Krzysztof Olszewski
Co można powiedzieć o Senacie, w którym ustawy zazwyczaj przyjmowane są bez żadnych poprawek, dyskusja nad projektami ogranicza się do kilku podobnych wystąpień, zaś zaledwie kilkugodzinne, jednodniowe posiedzenia nie są wcale rzadkością.
Zainteresowanie społeczeństwa pracami tej Izby jest umiarkowane, by nie powiedzieć, żadne. Wydaje się, że w tym wypadku mass media dokładnie odzwierciedlają jego poglądy. Obradom Senatu przygląda się zazwyczaj tylko kilku dziennikarzy, często ich
relacje nawet nie trafiają do gazet.
Przyczyn należy upatrywać w usytuowaniu Senatu pomiędzy naczelnymi organami konstytucyjnymi państwa. -- Od roku 1989 jego rola systematycznie malała -- czy to za sprawą małej konstytucji, czy też regulaminu Sejmu i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego -- tłumaczy senator Zbigniew Romaszewski. Chodzi tu między innymi o jeden z artykułów ustawy konstytucyjnej z 17 października, który obniża z większości dwóch trzecich do większości bezwzględnej próg wymagany w Sejmie do odrzucenia senackich poprawek. Rolę Izby obniża również to, że Sejm -- jak mówi Romaszewski -- "De facto głosuje dwa razy nad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta