Pulitzer za dociekliwość
Dziennikarze z Grand Forks przetrwali ogień i wysoką wodę
Pulitzer za dociekliwość
SYLWESTER WALCZAK
z nowego jorku
"Grand Forks Herald" to niewielka, lokalna gazeta o nakładzie 37 tysięcy egzemplarzy. Jej dziennikarze nigdy wcześniej nie zdobyli nagrody Pulitzera. Czasami nawet żartowali nawzajem ze swoich tekstów, twierdząc, że "ten nie zdobędzie Pulitzera". We wtorek 14 kwietnia żarty się skończyły. Zespół "Grand Forks Herald" zdobył złoty medal za służbę dla dobra publicznego, czyli najbardziej prestiżową z czternastu rozdanych w tym roku dziennikarskich nagród Pulitzera.
Dochodzenie dziennikarskie, za które nagrodzono Pulitzerem dwóch dziennikarzy gazety "Baltimore Sun", rozpoczęło się przypadkowo we wrześniu 1995 roku. Podczas wycieczki po porcie w Baltimore Will Englund dostrzegł kadłub ogromnego okrętu wojennego, przygotowanego do pocięcia na złom. "To jest lotniskowiec i mają z nim same problemy" -- rzucił niedbale przewodnik. Englund postanowił przyjrzeć się, w jaki sposób odbywa się niszczenie starych okrętów. Kilkunastomiesięczne dochodzenie, prowadzone przez Eglunda i Gary'ego Cohna, zaprowadziło obu dziennikarzy na drugi koniec świata i przyniosło im Pulitzera.
Powódź w Grand Forks
W ciągu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta