Wolny nauczyciel
Prawa do wypowiadania się w imieniu ogółu nauczycieli nie mają ani związki, ani stowarzyszenia. Miałby je -- gdyby istniał -- tylkonauczycielski samorząd.
Wolny nauczyciel
PIOTR LEGUTKO
Nauczyciel to zawód specyficzny, określany często mianem profesji zaufania społecznego. Podobnie jak w przypadku lekarza czy adwokata, wymagania etyczne są tu większe, możliwości kontroli zaś mniejsze niż w przypadku innych zawodów. Lekarze i adwokaci w szczególny sposób dbają o swój prestiż -- przede wszystkim poprzez własny samorząd. Dzięki temu nie ma czegoś takiego jak negatywna selekcja do gabinetów lekarskich i sal sądowych. Sytuacja materialna przedstawicieli obu zawodów także -- mimo formalnej przynależności do sfery budżetowej -- jest, uśredniając, przyzwoita.
Nauczyciele samorządu nie mają. Walczące w interesie ich praw (wyłącznie pracowniczych) dwa mocno upolitycznione związki zawodowe są skłócone i naznaczone piętnem czarnej serii porażek z kolejnymi ekipami rządowymi. Pracownicy oświaty tworzą dziś blisko siedmiusettysięczną, sfrustrowaną grupę zawodową, pozbawioną jednolitej reprezentacji wobec wszystkich administracji: szkolnej, samorządowej i rządowej. Źródłem frustracji całego środowiska jest nie tylko poniżające wynagrodzenie za pracę, ale także powszechne poczucie braku wpływu nauczycieli na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta