Niepokoje nauczyciela
W szkołach najlepiej sprawdzają się dzieci niezbyt lotne, ale obowiązkowe i ładnie prowadzące zeszyty
Niepokoje nauczyciela
HENRYK REBANDEL
Jestem przedstawicielem pokolenia czterdziestolatków, nauczycielem akademickim z wieloletnim stażem dydaktycznym i rekrutacyjnym oraz, podobnie jak wielu moich znajomych, ojcem dziecka w wieku szkolnym.
Po raz kolejny w okresie powojennym pojawiło się dążenie do reformowania systemu nauczania w Polsce. Można je postrzegać jako pozytywne, gdyż powszechne jest przekonanie o przeciętnie niskiej i bardzo nierównej jakości kształcenia. Świadczy otym chociażby powodzenie, jakim cieszą się wszelkiego rodzaju kursy przygotowawcze i korepetycje przygotowujące do egzaminów na studia, oraz rozpowszechnione przekonanie, że bez nich kandydat nie ma szans. Wynoszone ze szkoły średniej zasób wiedzy oraz umiejętności jej wykorzystania nie wystarczają wielu maturzystom do zdania egzaminu na studia, zwłaszcza tam, gdzie konkurencja jest znaczna.
Wobec odstąpienia od rejonizacji liceów w większych miastach możliwy był od dawna swobodny wybór szkoły. Szybko też okazało się, które licea lepiej przygotowują do egzaminów wstępnych na studia. Duża konkurencja do dobrych liceów pokazała też, że nie wszystkie szkoły podstawowe uczą na zadowalającym poziomie. W szkołach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta