Dla kogo telewizja
Porównywanie telewizji publicznej dokomercyjnejistawianie ich do wyścigu jest nieporozumieniem
Dla kogo telewizja
NINA TERENTIEW
Bardzo mnie dziwi i boli trwająca od pewnego czasu nagonka natelewizję publiczną. Szczególnie irytują mniestwierdzenia w stylu: "Właściwie wszystko co nadaje TVP jest złe lub bezwartościowe"; "W miniony weekend TVP znowu przegrała z Polsatem! "; "Nie oglądam w ogóle telewizji publicznej, bo jej programy są marne";"Wstyd pracować przy Woronicza 17, bo dobrym adresem telewizyjnym jest obecnie ulica, przy której mieści się TVN Mariusza Waltera".
Osobiście bardzo cenię zarówno Mariusza Waltera, którego stacji, zanim jeszcze wystartowała, towarzyszyła aura gigantycznego sukcesu, jak i Zygmunta Solorza, który zaproponował widzom formułę stacji komercyjnej. Oczywiście to prawda, że w stosunku do czasów, kiedy TVP była jedynym nadawcą na rynku mediów, utraciliśmy część widzów, ale i tak do telewizji publicznej, każdego dnia, należy wciąż ponad 50 proc. udziałów w rynku (co oznacza, że spośród 100 osób oglądających w danej chwili TV 50 ogląda TVP) . Są dni, w których Polsat przebija kilkoma punktami telewizyjną Jedynkę i kilkunastoma Dwójkę. Wtedy odzywa się w prasie larum -- "Czarne dni telewizji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta