Wójt się denerwuje
PROGRAMY POMOCOWE
Biurokracja i powolność
Wójt się denerwuje
IWONA TRUSEWICZ
Janusz Sypiański, wójt gminy Świątki wwojewództwie olsztyńskim w ubiegłym roku złożył do programu pomocowego Struder 2 wniosek i wymaganą dokumentację na dofinansowanie dokończenia gminnej kanalizacji. Wystąpił o 40 tysięcy ecu.
-- Wiem, że nasz wniosek zatwierdziła komisja techniczna w Brukseli, ale w tym roku pieniądze najprawdopodobniej nie zostaną przyznane. Nie będziemy więc mogli ruszyć z budową, pomimo że mamy wszystko przygotowane: komplet dokumentacji, lokalizację, zarezerwowane w budżecie gminy środki. Gdyby nie to czekanie na decyzję Brukseli, moglibyśmy w tym roku zakończyć kanalizację. Szlag mnie trafia, jak o tym myślę -- przyznaje wójt.
Zdaniem samorządów, które zetknęły się z programami pomocowymi Unii Europejskiej, uzyskanie stamtąd pieniędzy jest trudne i żmudne. Ciągnie się latami, a brakuje informacji o tym, kiedy i czy w ogóle gminy coś dostaną. Nie ma sztywnych, obowiązujących komisje brukselskie, terminów podejmowania decyzji.
Niebogaci muszączekać
-- Gdybyśmy byli bogatą gminą, to wzięlibyśmy kredyt w banku i dawno mielibyśmy problem z głowy, a tak musimy cierpliwie wyczekiwać, że ktoś tam, wreszcie, oznajmi nam decyzję -- denerwuje się Janusz Sypiański....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta