Kwestia dobrego smaku
SALZBURG
Tam, gdzie są wielkie pieniądze iwielkie wydarzenia, muszą pojawić się spory
Kwestia dobrego smaku
JACEK MARCZYń SKI
Dobry smak nie jest wartością, którą można kupić za pieniądze -- napisał jeden zkrytyków podsumowując wrażenia ztegorocznejwizyty nafestiwalu w Salzburgu. Wtym zdaniu zawarte są aluzje zarówno do ogromnych pieniędzy, jakie pochłania ta impreza, jak ido jejkontrowersyjnych efektów artystycznych.
Na oba te tematy dyskutuje się w Salzburgu co roku, ale w gruncie rzeczy spory między krytykami adyrektorem Gérardem Mortierem niewiele obchodzą publiczność. Jak zwykle w czasie festiwalu ulicą Getreidegasse obok domu, gdzie urodził się Mozart, nie można się przecisnąć. W ciągu ponad 5 tygodni koncerty, recitale, spektakle operowe iteatralne przyciągają setki tysięcy widzów ijeszcze więcej turystów.
Sprawozdanie finansowe
Skoro zaś opieniądzach mowa, to warto odnotować fakt, że przed rozpoczęciem imprezy opublikowano sprawozdanie finansowe za rok ubiegły, które daje pojęcie orozmachu całego przedsięwzięcia. Festiwal zatrudnia prawie 4 tysiące osób, zczego trzy czwarte to artyści, resztę stanowi 800-osobowa obsługa techniczna. Tylko 200 osób pracuje na stałe, przez cały rok. Budżet imprezy zamyka się sumą 590 milionów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta