Posadzili nas w pierwszej ławce
PUBLICYSTYKA
Co robić zpolskim katolicyzmem?
Posadzili nas wpierwszej ławce
BOHDAN CYWIń SKI
Kościół jest w naszym współczesnym polskim życiu umysłowym, atakże w prywatnych oraz publicznych rozmowach idyskusjach częstym tematem refleksji. Mówi się o nim sporo, wygłaszając opinie różne, wzajemnie kontrowersyjne, na ogół jednak zauważa się go -- inie pomija milczeniem. Ta obecność Kościoła w naszym myśleniu sama w sobie okazuje się zjawiskiem ciekawym, bo odbija wyraźnie nie tylko od zupełnego milczenia na tematy związane zreligią wczasach władzy komunistycznej -- to byłoby całkiem zrozumiałe -- ale iod obrazu polskiej kultury elitarnej poprzednich paru pokoleń.
1
Historia tej kultury wydaje się wskazywać, że czasem najgłębszej, najrozleglejszej laicyzacji w Polsce była epoka lat dwudziestych itrzydziestych kończącego się dziś stulecia. W tedy właśnie młodemu inteligentowi z pokolenia, powiedzmy, Stefana W yszyńskiego, czy młodszego odeń o dekadę Jerzego Turowicza, wierzyć iodnajdywać się w Kościele -- było najtrudniej. Najtrudniej intelektualnie, duchowo.
Rzecz paradoksalna, że dramatycznie ciężkie dla Kościoła etapy lat 1939-1944 i 1945-1955, itrzeci, lżejszy już, ale też życiowo trudny -- 1956-1970, odsuwając od wiary różne, dość szerokie kręgi społeczne, nie laicyzowały już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta