Gabinety cieni
Wministerstwach miały być dwa piony: politycznyiurzędniczy. Na razie jest tylko ten pierwszy
Gabinety cieni
ANDRZEJ STANKIEWICZ
Jest ich zazwyczaj kilku lub kilkunastu wkażdym ministerstwie. Doskonale zorientowani wsytuacji, mają częstykontakt zministrem. Dużo mogą, więc lepiej dobrze znimi żyć. Uważani za szare eminencje. Członkowie gabinetów politycznych.
Gabinety polityczne rozpoczęły swój żywot nie tak dawno -- powstały przy reformie centrum administracyjnego rządu w 1996 roku. Zlikwidowano wówczas dziewięć ministerstw, a ich kompetencje przejęło siedem nowych. Ministerialnemu przegrupowaniu sił miała towarzyszyć reforma pracy nowych resortów. Planowano, że w ministerstwach powstaną dwa uzupełniające się piony -- polityczny iurzędniczy. Ten pierwszy mieli tworzyć minister iwiceministrowie oraz ich gabinety polityczne, ten drugi -- urzędnicy służby cywilnej.
Nie każdy pracownik administracji to urzędnik służby cywilnej. Żeby się nim stać, trzeba przejść specjalne postępowanie kwalifikacyjne, które określa ustawa. Ci, którym się to udało, mieli stworzyć korpus apolitycznych, kompetentnych urzędników i pracować bez względu na to, kto w danej chwili sprawuje władzę. Wymienny miał być drugi segment -- gabinet polityczny, przychodzący wraz zministrem, by realizować jego polityczny program.
To,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta