Krzyż papieski punktem wyjścia

Profesor Israel Gutman z Instytutu Yad Vashem, wiceprzewodniczący Międzynarodowej Rady Państwowego Muzeum Oświęcim-Brzezinka, historyk

Krzyż papieski punktem wyjścia

: Wrócił pan właśnie z Oświęcimia. Był pan na żwirowisku?

ISRAEL GUTMAN: To, co tam zobaczyłem, jest dla mnie, byłego więźnia Auschwitz I, jakąś ironią historyczną, której wogóle nie mógłbym sobie wyobrazić. Nie chodzi tylko o to, że całe żwirowisko zostało obsadzone krzyżami, ale że stało się ono miejscem, na którym wyraża się pewne poglądy pretendujące do stanowienia jakiejś siły politycznej. Jest tam wiele manifestów, napisów, które mówią o tym, że Żydzi imasoni od 2000 roku chcą rządzić światem, że rządem polskim kierują osoby pochodzenia żydowskiego; jest apel do biskupów, by nie dali się omamić judaszowymi srebrnikami.

Dla mnie nie ulega wątpliwości, że te napisy są wyrazem tego rodzaju sił politycznych iideologii, które doprowadziły do ogromnego nieszczęścia XX wieku -- do zagłady Żydów europejskich. Nie chcę przez to powiedzieć, że jest w tym niebezpieczeństwo tamtej miary, ale na pewno, jeśli chodzi o wyraz tej wrogości, fantastycznych wyobrażeń. Nigdy bym nie przypuszczał, że mogą mieć one miejsce właśnie w Oświęcimiu, który jest symbolem kryzysu politycznego, moralnego, amoże icywilizacji europejskiej...