Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Uchem kibica

12 listopada 1998 | Magazyn | PT
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Rozmowa Pawła Tomczyka z Janem Miodkiem

Uchem kibica

FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ

Profesor Jan Miodek jest dyrektorem Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego. Od 11 lat prowadzi w telewizji program "Ojczyzna - polszczyzna", dzięki któremu stał się jednym z najbardziej popularnych polskich uczonych. Jest laureatem dwóch telewizyjnych Wiktorów. Konsekwentnie odrzuca propozycje występu w reklamach telewizyjnych, ponieważ uważa, że nauczycielowi nie wypada.

Uprzedzam pana, panie profesorze, że wszystkie wulgaryzmy, których użyjemy w naszej rozmowie, zostaną, zgodnie z zasadami obowiązującymi w "Rzeczpospolitej", wykropkowane. Zgadza się pan na to?

- Zgadzam się, oczywiście. Śmiem twierdzić, że nawet powinno się wykropkowywać w gazetach słowa wulgarne. Sytuacja komunikacyjna bowiem, w której takie słowo jest funkcjonalnie uzasadnione, zakłada pewien stopień intymności, zażyłości. To jest kwestia okoliczności, wieku rozmówców, ich wzajemnej relacji. Również pewne dowcipy nie mogą się obejść bez użycia takich słów. Natomiast w gazecie czy czasopiśmie, w relacji oficjalnej między dziennikarzem i anonimowym tłumem czytelników, powinno się te słowa wykropkowywać.

Ale przecież te kropki tak naprawdę znaczą dokładnie to samo, co nieobecne...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1542

Spis treści
Zamów abonament