Księżniczka nad zdechłym koniem
Zapiski Katarzyny Sayn-Wittgenstein z lat 1914--1919
Księżniczka nad zdechłym koniem
Największym walorem literatury pamiętnikarskiej jest jej autentyzm. To dlatego wciąż budzą wątpliwości wszelkie dzienniki "podrasowane", a niekiedy mamy do czynienia i z ewidentnymi fałszywkami. Inna ważna sprawa to kwestia adresata dzienników, spisywanych często "dla przyszłych pokoleń", dla wydawcy, dla bliskich, wreszcie -- i te są najwartościowsze -- dla siebie. O dzienniku Katarzyny Sayn-Wittgenstein wydanym po polsku nakładem Noir sur Blanc, Aleksander Sołżenicyn napisał: "To coś o wiele cenniejszego od wspomnień. I to nie tylko dlatego, że pisany jest dla siebie, lecz przede wszystkim dlatego, że pisany jest na gorąco. Żadna pamięć ludzka nie jest w stanie tak dokładnie zrekonstruować panujących ongiś nastrojów. Czas sprawia, że wszystko ulega wygładzeniu i zmianom".
Autorka tego dziennika z lat 1914--1919 zmarła piętnaście lat temu we Wiedniu. Miała za sobą długie, burzliwe życie, dwie wojny światowe i rewolucję. Dwukrotnie: w 1919 i 1946 roku traciła dom, za każdym razem za sprawą komunistów. Wdzięczna była jednak Bogu --oczym pisała w rodzaju przesłania dla swoich dzieci -- że przeprowadził cało ją i jej rodzinę (w walce z bolszewikami zginął wprawdzie jej brat, Borys, służący w armii Wrangla) przez najgorsze, śmiertelne niebezpieczeństwa. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)