O biadaniach nad polską nauką
Profesorskie analizy świadczą o słabej znajomości zależności między poziomem rozwoju gospodarczego i poziomem wydatków na naukę.
O biadaniach nad polską nauką
JAN WINIECKI
Przez prasę przetoczyła się niedawno dyskusja zainspirowana dramatycznym apelem Komitetu Ratowania Nauki Polskiej. Jednakże ani apel, ani dyskutanci nie przyczynili się, niestety, do podniesienia poziomu rzeczowości dyskusji nad nauką i jej rolą w społeczeństwie i gospodarce. Przeciwnie, górę wzięły emocje i uprzedzenia, które nadały dyskusji charakter symbolicznego "chłostania Balcerowicza" i z polskich naukowców zrobiły jeszcze jedną grupę głośno wyrażającą niezadowolenie z podziału publicznych pieniędzy.
Profesorskie analizy świadczą o słabej znajomości zależności między poziomem rozwoju gospodarczego i poziomem wydatków na naukę. Między systemem gospodarczym i wkładem nauki do rozwoju gospodarczego. Także o słabej znajomości tego, jak finansuje się naukę. Natomiast niektóre wypowiedzi zawierały twierdzenia sprzeczne z ogólnie dostępnymi danymi.
Nuty bałamutnego hasła
Powoływanie się poszczególnych dyskutantów na wielkość wydatków na badania naukowe i rozwojowe (określane jako B+R) czy to w wielkościach absolutnych, czy nawet względnych, tj. relacji wydatków na B+R do produktu krajowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta