Samoloty nowej ery
Samoloty nowej ery
Kokpit samolotu pasażerskiego najnowszej generacji. FOT. (C) AIRBUS INDUSTRIE
Jeszcze w 1890 roku Clement Ader został wyśmiany, gdy usiłował wzbić w powietrze machinę o nazwie "Eole" napędzaną silnikiem parowym; wykonał wówczas "skok" długości 60 m. Od tamtej pory minęło zaledwie stulecie i samoloty, jakie są, każdy widzi. Co więcej, nikt nie żywi cienia wątpliwości, że w nadchodzącym stuleciu będą jeszcze większe, szybsze, bardziej ekologiczne, o większym zasięgu. Futuryści wręcz zapowiadają, że XXI wiek będzie stuleciem lotnictwa. Jak zostanie to zrealizowane w praktyce?
Duże jest opłacalne
Europejskie konsorcjum Airbus pracuje nad maszyną A 3XX zdolną zabierać jednorazowo od 650 do 800 pasażerów i przelatywać bez lądowania dystans 16 000 km w perspektywie roku 2005.
Około roku 2015 powinien pojawić się również następca Concorde, samolot pasażerski trzykrotnie szybszy od dźwięku, 250-300-miejscowy, o zasięgu ponad 10 000 km, który umożliwiłby bezpośrednie loty, na przykład, na trasie Los Angeles - Tokio.
Wszystko oczywiście w rękach konstruktorów oraz inżynierów pracujących nad oszczędniejszymi silnikami. Oprócz nich, potrzebne są lżejsze, a zarazem wytrzymalsze materiały konstrukcyjne, nowe tworzywa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta