Kosmetyka prawa nie zastąpi policjanta
Środki techniki operacyjnej
Kosmetyka prawa nie zastąpi policjanta
KRZYSZTOF BONDARYK
Kolejna nowelizacja ustawy o Policji zaczyna służyć orędownikom tezy, że tylko prawo decyduje o jakości pracy policyjnej. Niedobre są jednak propozycje redukowania systemu nadzorczego, bo obniżą standardy praw obywatelskich.
Kilka razy nowelizowane prawo policyjne w opinii części recenzentów wciąż jest mechanizmem ograniczającym aktywność policji, a nawet wyraźnie rzutuje na jej skuteczność. Tak też jest i teraz w związku z projektem najnowszej nowelizacji. Oto w "Rzeczpospolitej" z 27 stycznia wykładowcy Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie nie tylko przedstawiają i stotę proponowanych zmian, ale i opinie wyraźnie sprzeczne z programem zmian legislacyjnych, szczególnie w tak drażliwych kwestiach jak stosowanie środków techniki operacyjnej. Ostrość osądu i wiara w nieomylność przyćmiły obiektywizm, przez co wyraźne mijają się z prawdą w swej dysertacji na temat podsłuchów i kontroli korespondencji.
A utorzy próbują udowodnić, że zarządzanie stosowania środków techniki operacyjnej jest procedurą "skomplikowaną i czasochłonną", że "w tej kwestii mamy do czynienia z nadmiernym zbiurokratyzowaniem trybu zarządzania (. .. ), powtarzania się czynności nadzorczych". Trudno doszukać się tu logiki, skoro...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta