Nikt nie ustawił urny na Gibraltarze
Wybory do Parlamentu Europejskiego
Nikt nie ustawił urny na Gibraltarze
Wybory do Parlamentu Europejskiego będą odbywały się pod czujnym okiem Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
W kwietniu 1994 r. Denise Matthews chciała się zarejestrować u pełnomocnika ds. rejestru wyborczego na Gibraltarze, by wziąć udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Powiedziano jej, że na Gibraltarze wybory te nie będą przeprowadzone.
W skardze do Komisji postawiła Wielkiej Brytanii dwa zarzuty: niemożność głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 1994 r. (art. 3 Protokołu nr 1 do konwencji) oraz dyskryminację (art. 14 konwencji) . Jako obywatelka brytyjska była bowiem uprawniona do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego w szędzie na terenie Wspólnoty Europejskiej -- tylko nie w Gibraltarze.
Zdaniem Wielkiej Brytanii w istocie skarga jest sprzeciwem wobec decyzji Rady Europejskiej nr 76/ 787 i Aktu o wyborach przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego w powszechnym i bezpośrednim głosowaniu z 1976 r. Akt ten ma status traktatu przyjętego we Wspólnocie i Wielka Brytania nie może go jednostronnie uchylić lub zmienić. Ponadto Komisja wielokrotnie odmawiała kontroli na podstawie konwencji środków wynikających z porządku prawnego Wspólnoty. Państwo jest odpowiedzialne na podstawie konwencji, gdy ma możliwość skutecznej kontroli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta