Silny, ale nieskuteczny
ROZMOWA
Jacek Dębski, prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki
Silny, ale nieskuteczny
Zapowiedział pan swoją dymisję, jeżeli nic w Polskim Związku Piłki Nożnej się nie zmieni do 8 sierpnia. Dlaczego przegrał pan wojnę futbolową?
JACEKDĘBSKI: Nie zgadzam się, że przegrałem wojnę. Uważam, że rozpocząłem proces zmian, który zakończy się sukcesem. Na 8 sierpnia nie kończy się świat i jeśli nawet do tego czasu nie nastąpią zmiany, to nie znaczy, że w ogóle ich nie będzie. Będą i to, moim zdaniem, w dającej się przewidzieć perspektywie.
Z kim pan wiąże te nadzieje?
Z tą częścią środowiska piłkarskiego, której zależy na faktycznych, autentycznych przemianach w polskiej piłce nożnej. Tych ludzi jest niewielu, ale jest już pewna część środowiska sędziowskiego, która chciałaby profesjonalizacji tego zawodu i nie chciałaby brać pieniędzy pod stołem, tylko duże pieniądze, lecz legalnie. Jest też część klubów, które doszły do wniosku, że przepłacanie sędziów i drużyny przeciwnej nie ma żadnego sensu. Jest to również część opinii publicznej, która odwróciła się od piłki nożnej i żąda zmian.
Tymi sprawami już wkrótce ma się zajmować niezależna Liga Polska i PZPN się na to zgadza.
Na razie możemy mówić o niezależnej Lidze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta