Dawny bankrut gotowy do prywatyzacji
Polskie Zakłady Optyczne -- PZO
Dawny bankrut gotowy do prywatyzacji
Dwa lata temu na rynku optycznym pojawiły się informacje, że Polskie Zakłady Optyczne (PZO) przestały istnieć. W plotce tej było tyle prawdy, że przedsiębiorstwo rzeczywiście było już bankrutem, z przeszło trzydziestomiliardowym zadłużeniem, malejącą produkcją i tysiącem pracowników, którym groziło bezrobocie.
Stanisław Tarnowski, obecny dyrektor fabryki, twierdzi jednak, że kiedy w październiku 1992 r. decydował się na objęcie tego stanowiska, wierzył, że zakład można uratować. Nawet swój program wyciągnięcia firmy z dołka nazwał ratunkowym. Pierwszym punktem było odzyskanie równowagi przedsiębiorstwa, wznowienie płacenia podatków, pensji itd. Kiedy drgnęła nieco produkcja, a na rynku pojawili się nowi klienci, PZO przystąpiły do negocjacji z wierzycielami.
"W 1992 r. nasze długi przekraczały 75 proc. wszystkich obrotów" -- mówi dyrektor Tarnowski. Przedsiębiorstwo miało 21 miliardów złotych strat. Przeciętna płaca wynosiła tylko 70 proc. średniej krajowej. W zeszłym roku już uzyskaliśmy 1, 5 mld zł zysku netto. Obroty wzrosły z 76 miliardów złotych w 1992 r. do 98 miliardów złotych w 1993 r. W pierwszym półroczu tego roku osiągnęliśmy 60 miliardów złotych obrotu.
Własnymi siłami
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)