Sto krów za kobietę
Dla większości mężczyzn z plemienia Turkana żona to największy wydatek w życiu
Sto krów za kobietę
SYLWESTER WALCZAK
z kalokolu (kenia)
Flamingi spacerowały leniwie po płytkiej wodzie Zatoki Fergusona. Obok żerowały stada pelikanów. Nieco dalej grupa ludzi skupiła się wokół sterty ryb. Kobiety oprawiały je charakterystycznymi okrągłymi nożami, które spotyka się tylko w tym rejonie Afryki. Mężczyźni ładowali ryby na ciężarówkę. Grupka gapiów cieszyła o czy udanym połowem.
Takiej obfitości ryb dawno w jeziorze Turkana nie widziano. W ciągu ostatnich 30 lat jezioro wyraźnie się skurczyło -- zbudowana przez Etiopczyków tama na zasilającej je rzece Omo zatrzymywała zarówno wodę, jak i płynące w dół rzeki ryby. Ryby ginęły, bo jezioro zaczęło zarastać, a gnijące trzciny zatruwały wodę.
Wszystko się zmieniło, kiedy podczas wojny etiopsko-erytrejskiej przerwano tamę na rzece Omo. Jezioro napełniło się na nowo, pojawiły się nieprzebrane ławice ryb. Dziś, aby je złowić, wystarczy sieć i prymitywna tratwa wykonana z kilku połączonych ze sobą pni drzewa.
Gotowi do walki
Członkowie plemienia Turkana zamieszkują północno-zachodnie obszary Kenii, graniczące z Ugandą, Sudanem i Etiopią. Łatwo ich rozpoznać po niewielkich bliznach na czole i okrągłych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta