Towarzysko, a krew się lała
POLSKA -- CZECHY 2:1
Trzeciak i Wichniarek strzelcami bramek
Towarzysko, a krew się lała
W towarzyskim meczu na stadionie Legii w Warszawie polscy piłkarze wygrali z wicemistrzami Europy Czechami 2:1 (1:0) . Bramki dla Polski zdobyli Mirosław Trzeciak i Artur Wichniarek, a dla Czechów mierzący 201 cm Vratislav Lokvenc. Mecz nie miał towarzyskiego charakteru. Sędzia pokazał cztery żółte kartki, a gdyby był bardziej dociekliwy, to mógłby wyjąć też czerwoną.
Czesi, piąty zespół w rankingu FIFA i lider 9. grupy eliminacyjnej mistrzostw Europy z kompletem zwycięstw, podeszli do tego meczu jak do spotkania przy ognisku, kiełbasce i piwku. Wymienili pięć podań między sobą, któryś z nich dośrodkował, któryś próbował dojść do piłki i strzelić. Przerwa. Teraz piłka dla Polaków, wyraźnie pozbawionych pomysłu na grę. Lider drużyny Krzysztof Nowak najczęściej podawał do ostatniego obrońcy Tomasza Łapińskiego. Tylko Mirosław Trzeciak próbował od czasu do czasu zrobić z piłką coś ciekawego na lewym skrzydle, a poza tym nic się nie kleiło. Widać było, że Polacy zostali dokładnie uświadomieni, jaką potęgą są Czesi.
I tak trwało pykanie z obu stron. Czechom nie spieszyło się do szybszej i kontaktowej gry, Polacy zbyt bali się o tyły, by atakować. Sygnał do zakończenia pykania dał Tomasz Hajto. Przy linii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta