Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gdy piosenka szła do wojska

29 kwietnia 1999 | Magazyn | PT
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Rozmowa Pawła Tomczyka z Jackiem Staszelisem

Gdy piosenka szła do wojska

FOT. MICHAŁ SADOWSKI

Urodził się w 1949 roku w Warszawie, w rodzinie pochodzącej z Wilna. Ukończył matematykę na Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje w Wydawnictwie Naukowym PWN jako "architekt informacji", czyli informatyk, zajmujący się strukturą tekstów encyklopedycznych. Nie należy do żadnej partii politycznej.

Pierwszy raz w życiu rozmawiam z bohaterem piosenki...

- W piosenkach Janka Kelusa pojawia się wiele autentycznych postaci: jego żona Ula Sikorska, Janek Narożniak, Konrad Bieliński...

Ale zwykle w epizodach, podczas gdy pan ma całą piosenkę z tytułem włącznie: "Piosenkę o Jacku Staszelisie"...

- Rzeczywiście. Ale od razu powiem, że ta piosenka nie wpłynęła w jakiś szczególny sposób na moje życie.

Nie jest pan rozpoznawany?

- Czasem ludzie mnie pytają, tak trochę bokiem, czy ten Staszelis to może jakiś mój krewny. Tylko raz, gdy zamawiałem w nocy taksówkę, pani w słuchawce skojarzyła mnie od razu z piosenką. Ostatnio stała się znowu popularna dzięki płycie Janka Kelusa. Szczerze mówiąc, ja nawet nie pamiętam słów. Tylko początek i koniec, bo do tego sam się przyłożyłem.

FOT. ARCHIWUM RODZINNE

"Gdy do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1684

Spis treści
Zamów abonament