Tropem miejsc dziewiczych
Tropem miejsc dziewiczych
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
- Kiedyś moje dwa psy dobrały się do łani upolowanej przez wilki. Miały pecha, bo spotkały się z "właścicielami" zabitego zwierzęcia. Wilki je zagryzły - opowiada Jaromir Krajewski.
Są u nas jeszcze miejsca dzikie, nie spenetrowane nawet przez wytrawnych trampów. Malownicze odludzia z pustymi szlakami, dziewiczymi jeziorami, lasami, rzekami, gdzie nie dotarła jeszcze cywilizacja i nie wkroczyły watahy urlopowiczów. Miejsca bez daczowisk, domów wczasowych, hoteli, kiosków z pamiątkami i budek z hamburgerami.
Trzem z nich postanowiliśmy poświęcić szerszą relację, pozostałe opisujemy przy naszej mapie miejsc dziewiczych.
Szwajcar w polskiej puszczy
Jaromir Krajewski jest specjalistą ds. łowiectwa w Nadleśnictwie Gołdap, które gospodarzy w Puszczy Rominckiej. Gospodarzy, bo oprócz pograniczników, poszukiwaczy poroży jelenich, pracowników leśnych, ludzi tutaj nie ma. Dopiero na obrzeżach puszczy jest kilka popegeerowskich wsi, z których kto może ucieka.
- Była tu taka pegeerowska osada Golubie, kilkanaście domów. Brakowało do niej drogi i wszyscy się wynieśli. Puste domy zostały rozszabrowane, resztę wysadzili saperzy. Dziś tam rośnie las. W latach osiemdziesiątych Ministerstwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta