Za, a czasem przeciw
PUBLICYSTYKA
Co myślą Francuzi o Polsce w Unii Europejskiej
Za, a czasem przeciw
JOANNA PRUSZY ńSKA
Kiedy zapytać Francuza, co myśli o Polsce w Unii, najczęściej nie ma zdania albo uśmiecha się szeroko: ależ o czym my mówimy. Przecież wy jesteście już w Europie!
-- Nie otworzę szampana, ale też nie będę protestował, jeśli któregoś dnia Polska znajdzie się w Unii -- w tych usłyszanych w Paryżu słowach nie było wrogości. Raczej życzliwa obojętność. -- Nie byłbym też pewien -- ciągnął dalej Pierre Ausseill (31 lat, intratna posada w sądzie najwyższym, dom z ogrodem pod Paryżem) -- czy wielu Francuzów ma w ogóle pojęcie o takich zamiarach. Francuzi nie żyją sprawami Unii.
-- Wcześniej Anglia, a teraz Turcja, to są kraje mogące być przedmiotem debaty -- włączył się Fabien Baumann, młody krytyk filmowy. -- Ale Polska? Nikomu nie przeszkadza, nie budzi żadnych obaw. Z czym kojarzy mi się Polska? Z minioną świetnością, Lechem Wałęsą, przestarzałym przemysłem i świetną drużyną piłkarską w latach 70. To wszystko.
Ile w tym, co usłyszałam na tarasie paryskiej kawiarni było prowokacji, ile ulegania wiecznie żywym stereotypom, a ile szczerości, trudno powiedzieć. Jedno jest pewne. Opinia osób nie zainteresowanych sprawą może być traktowana jedynie jako jedno z wielu, i niekoniecznie najbardziej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta