Gdzie tkwią korzenie zła
W szkole w Littleton zginęło 15 osób. Miało umrzeć 500
Gdzie tkwią korzenie zła
BRONISłAW MISZTAL
z Waszyngtonu
Pewnego dnia, przed dwoma laty, gdy mój syn był w przedostatniej klasie liceum, w moim biurze zadzwonił telefon. "Mam dla pana straszną wiadomość -- odezwał się w słuchawce głos dyrektora szkoły. -- Doszło do tragedii. Z użyciem broni. " Krew napłynęła mi do głowy.
Całe życie miałem nadzieję, że tej jednej wiadomości los mi oszczędzi. Żona akurat była w Polsce. Przed zawałem uratowała mnie sekretarka, która wpadła do gabinetu z w iadomością, że mój syn jest na drugiej linii i ma pilną wiadomość. Okazało się, że zastrzelił się chłopak z tej samej klasy.
Dyrektor prosił, żebym odebrał syna ze szkoły i porozmawiał z nim po powrocie do domu.
Długo spacerowaliśmy z psami w lesie, wzdłuż rzeki. Syn mówił mi o różnych stronach amerykańskiego życia, o których, wstyd przyznać, miałem raczej blade pojęcie. Każdą historię porównywał z naszym domowym codziennym bytowaniem, które nagle nabrało atrakcyjnych kolorów.
Bezwzględne życie
Ten chłopiec, jego szkolny kolega, który zastrzelił się, był synem sędziego Sądu Najwyższego i po prostu wyjął ojcu pistolet z komody. Przedtem metodycznie szkolił się w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta