Wesołkowate manipulacje
OPOWIADANIE
Humor rozpętany
Wesołkowate manipulacje
YVES PACCALET
Zostałem bogiem. Nie żeby od razu Bogiem Ojcem, nie bądźmy przesadnie ambitni, to byłoby naganne. No, ale przynajmniej jego asystentem. Demiurgiem niższej rangi. W ykonawcą małej części jego zamysłów. Jednym słowem, uczonym. Biologiem. Specjalistą od manipulacji genetycznych. Bóg rzekł do mnie: "Ludzie majsterkują w dziedziczności wbrew protestom filozofów i moralistów. Ponieważ mądrość płaszczy się przed władzą i pieniądzem, ty będziesz komicznym ramieniem mojej zemsty. Rozśmiesz mnie! .. ." Bóg oczywiście wie, że jestem szalony, ponieważ On mnie stworzył, On mnie utrzymuje przy życiu. Ale, mimo wszystko, spróbuję go zaskoczyć.
Zamknąłem się w moim laboratorium, zprobówkami, aparaturą, komputerami izdużą dozą sarkazmu. Dysponowałem próbkami jajeczek i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta