Anielskie atrakcje
LOS
Anielskie atrakcje
Między Disneylandem a Hollywood
WOJCIECH DĄBROWSKI
Wiele miast na południu i zachodzie Stanów Zjednoczonych nosi hiszpańskie nazwy. Są to przeważnie imiona świętych. Są tu więc San Diego i San Francisco, San Jose i Santa Barbara. Nazwy te świadczą dziś o tym, o czym mało kto u nas pamięta: że tereny, na których leżą miejscowości mające hiszpańskich patronów, odebrano niegdyś kolonialnej Hiszpanii, używając dyplomacji, pieniędzy, a niekiedy także i siły. Największe spośród miast tego rozległego regionu to słynne Los Angeles - Miasto Aniołów.
Dzisiejszy moloch miejski,w którym po wchłonięciu sąsiednich miejscowości mieszka obecnie prawie 8 milionów ludzi, powstał pod koniec XVIII wieku. Z inicjatywy hiszpańskiego króla przybyło tu wtedy 44 osadników, aby założyć osiedle o długiej nazwie Osada Naszej Pani Królowej Aniołów znad rzeki Porciuncula. Wkrótce z tej tasiemcowej nazwy pozostali już tylko sami aniołowie - Los Angeles.
W Mieście Aniołów niewiele jest zabytków architektury pamiętających tamte czasy. W biurze informacji elokwentne hostessy kierują wszystkich turystów do El Pueblo. To właśnie najstarsza część miasta - maleńki kwartał obok miejscowego Chinatown. Zachowało się w nim kilkanaście budynków z XIX...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta