Łotry i złodzieje
Łotry i złodzieje
/teksty/magazyn_990604/magazyn_a_6-1.F.gif">
RYS. ANDRZEJ JACYSZYN
Tatiana Czepiec nie uważa się za osobę konfliktową. Mawia, że jedynie lubi, kiedy wokoło niej dzieje się coś ciekawego. Złośliwa nie jest również. Ale gdy ktoś zalezie jej za skórę, traci nad sobą kontrolę i o dobrych manierach zapomina. Podejrzliwość? To nie w jej stylu. Do pamiętliwych też nie należy. Złożenie doniesienia do prokuratury na eksnarzeczonego, że nie płaci alimentów, było jej rodzicielskim obowiązkiem. Dla dobra córki Basi.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że ekssympatia to schorowany, niedowidzący i niedosłyszący 84-letni staruszek. Niegdyś amant w miasteczku, dziś - zasłużony jego senior. To prawda, że kilka lat temu przestał płacić alimenty na swoje nieślubne i nieletnie jeszcze dziecko, ale sam nie za bardzo miał i nie za bardzo ma z czego się utrzymać. Wszystko, co posiadał, czyli mieszkanie w starym budownictwie, przepisał niegdyś właśnie na Tatianę. Ten zapis zrobił, kiedy jego narzeczona była w ciąży.
Dla kobiety interesu, jaką niewątpliwie Tatiana jest, w chwili obecnej ten dawny zapis nie ma najmniejszego znaczenia. - Dziecko nie ma za co kupić sobie książek. Nie może pojechać na wycieczkę! A tatuś bawi się w najlepsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta