Światowe finanse po Robercie Rubinie
Światowe finanse po Robercie Rubinie
RUDI DORNBUSCH
Amerykański resort finansów i Alan Greenspan mają duże zasługi w przywracaniu stabilizacji na światowych rynkach po wstrząsach finansowych, jakie ostatniej jesieni zdarzyły się w: Azji, Rosji, Brazylii i gdzie indziej. Dlaczego więc mamy się teraz niepokoić, że główny sternik tej łodzi wysiada, narażając światową gospodarkę na osłabienie, gdyby doszło do kolejnych kłopotów? Oczywiście, resort finansów, którym przyszło Robertowi Rubinowi kierować, miał zasadnicze znaczenie na początku kadencji ekipy Clintona w przeciwstawieniu się nastawionym na wydawanie i zadowolonym z podatków liberałom z ekipy Białego Domu. Rubin i jego podopieczni wykazywali, że rynki obligacji są dobrem najwyższym i udało im się przekonać do tego poglądu personel Białego Domu w stopniu większym niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrażać.
Dziś azjatyckie "nowe" rynki są na drodze do poprawy, Chiny nie zdewaluowały swojej waluty (i dziś nikt tak naprawdę tego nie oczekuje) , a Brazylia stała się nowym zwolennikiem rynku kapitałowego. Czego zatem należy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta