Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jestem Afrykaninem

08 czerwca 1999 | Świat | RM

RPA

Dziesięć lat temu Thabo Mbeki negocjował z rządem RPA zniesienie apartheidu. Dziś, w przededniu wyboru na prezydenta, głosi potrzebę odbudowy Afryki.

Jestem Afrykaninem

RYSZARD MALIK

z pretorii

-- I am an African -- te słowa Thabo Mbekiego obiegły cały świat. Był rok 1996. Prezentując nowo uchwaloną Konstytucję RPA, wiceprezydent wygłosił w parlamencie emocjonalne przemówienie.

-- To właśnie wtedy -- wspomina Stanley Uys, znany południowoafrykański komentator -- zaczęła się nowa era w polityce Republiki Południowej Afryki, państwa dotychczas skupionego przede wszystkim na rozwiązywaniu problemów wewnętrznych.

Ale trzy lata temu Mbeki pozostawał -- mimo decyzji Mandeli, że to Thabo będzie jego następcą -- w cieniu Madiby, Ojca Narodu. Charyzmatyczny przywódca mimo swego wieku dominował na scenie politycznej nowej Republiki Południowej Afryki. Czy teraz Mbeki zdoła spełnić swoje afrykańskie marzenia? Czy odbuduje Afrykę w myśl programu "african renaissance"? Czy afrykańscy dyktatorzy powinni się obawiać o swoją przyszłość?

"Mbeki Afrykanin", polityk mający swoją wizję Afryki u progu nowego tysiąclecia, wbrew pozorom nie jest idealistą. Według jednego z jego doradców istnieją już plany utworzenia sił pokojowych opartych na krajach stowarzyszenia ekonomicznego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1717

Spis treści
Zamów abonament