Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bilet w jedną stronę

08 czerwca 1999 | Świat | SW

WYPRAWA "RZECZPOSPOLITEJ" I RADIOWEJ JEDYNKI

Niełatwo dostać się do Rumbeku. Jeszcze trudniej stamtąd wyjechać.

Bilet w jedną stronę

SYLWESTER WALCZAK

z rumbeku (południowy sudan)

-- Załatwię wam przelot do Rumbeku, ale tylko w jedną stronę. Z powrotem będziecie musieli radzić sobie sami -- powiedział Ricky. -- Samoloty latają tam prawie codziennie. Wyjdziecie na pas startowy i poprosicie pilota. Na pewno was zabierze.

Zgodziliśmy się chętnie, mimo że Ricky zażądał za tę przysługę 400 amerykańskich dolarów. Wcześniej próbowaliśmy załatwić transport do Rumbeku w biurze ONZ-owskiej Operation Lifeline Sudan (OLS) . ONZ uzgadnia jednak z rządem sudańskim wszystkie loty -- nawet te, które docierają na tereny opanowane przez powstańców z Ludowej Armii Wyzwolenia Sudanu (SPLA) . Samoloty OLS zabierają tylko tych pasażerów, którzy mają w paszportach wizy sudańskie. My mieliśmy jedynie zezwolenia wydane przez placówkę SPLA w Nairobi.

Nielegalnie przez granicę

Pozostało nam szukać pomocy w nie zrzeszonych w OLS organizacjach, które nie respektują ograniczeń narzuconych przez ONZ. Jest ich w Lokichoggio tylko kilka, dysponują niewielkimi funduszami i niezbyt często organizują loty do południowego Sudanu. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego są to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1717

Spis treści
Zamów abonament