Bilet w jedną stronę
WYPRAWA "RZECZPOSPOLITEJ" I RADIOWEJ JEDYNKI
Niełatwo dostać się do Rumbeku. Jeszcze trudniej stamtąd wyjechać.
Bilet w jedną stronę
SYLWESTER WALCZAK
z rumbeku (południowy sudan)
-- Załatwię wam przelot do Rumbeku, ale tylko w jedną stronę. Z powrotem będziecie musieli radzić sobie sami -- powiedział Ricky. -- Samoloty latają tam prawie codziennie. Wyjdziecie na pas startowy i poprosicie pilota. Na pewno was zabierze.
Zgodziliśmy się chętnie, mimo że Ricky zażądał za tę przysługę 400 amerykańskich dolarów. Wcześniej próbowaliśmy załatwić transport do Rumbeku w biurze ONZ-owskiej Operation Lifeline Sudan (OLS) . ONZ uzgadnia jednak z rządem sudańskim wszystkie loty -- nawet te, które docierają na tereny opanowane przez powstańców z Ludowej Armii Wyzwolenia Sudanu (SPLA) . Samoloty OLS zabierają tylko tych pasażerów, którzy mają w paszportach wizy sudańskie. My mieliśmy jedynie zezwolenia wydane przez placówkę SPLA w Nairobi.
Nielegalnie przez granicę
Pozostało nam szukać pomocy w nie zrzeszonych w OLS organizacjach, które nie respektują ograniczeń narzuconych przez ONZ. Jest ich w Lokichoggio tylko kilka, dysponują niewielkimi funduszami i niezbyt często organizują loty do południowego Sudanu. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego są to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta