Strategia, matematyka i C
Strategia, matematyka i Concorde
MICHAŁ SADOWSKI
Jak to się stało, że pan z wykształcenia konstruktor lotniczy, cywil od czasów powstania warszawskiego, stał się teoretykiem obrony narodowej USA?
JANUSZ STANISŁAW PRZEMIENIECKI: Zostałem dziekanem w Instytucie Technologicznym Amerykańskich Sił Powietrznych. Studiowali tam oficerowie lotnictwa. W tym samym czasie ukończyłem Wyższą Szkołę Wojenną Sił Powietrznych na kursach wieczorowych. Byłem przełożonym setki oficerów, więc chciałem się zapoznać ze strategią i taktyką wojskową. Kiedy studia te ukończyłem, doszedłem do wniosku, że w naszej uczelni powinien być program matematycznych teorii analizy systemów obronnych i operacji wojskowych. Byłem inicjatorem tego pomysłu i tak powstał Strategic and Tactical Sciences Program, 18-miesięczny kurs, po którym oficerowie dostawali tytuł magistra. Rzecz jasna, wstępnym wymaganiem było skończenie wyższych studiów w innej dziedzinie, jak inżynieria czy matematyka. Duży procent zajęć w tym programie poświęcony był analizie metod, które pozwolą dać wyobrażenie prawdopodobieństwa skutecznej operacji.
Czy to daje się zmierzyć matematycznie?
To się sprowadza do bardzo prostej koncepcji prawdopodobieństwa pomiędzy zerem a jeden. Zero znaczy, że nic się nie uda,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta