Uczniowie bez świadectw
Gdy rodzice protestowali, lekcje odbywały się na boisku
Uczniowie bez świadectw
ELŻBIETA POŁUDNIK
Sześciuset uczniów Szkoły Podstawowej nr 20 w Białymstoku nie otrzymało świadectw ukończenia roku szkolnego. Wyjątek zrobiono jedynie dla uczniów klas ósmych. Od dwóch tygodni przed szkołą protestują rodzice. Żądają odwołania dyrektorki.
Główne zarzuty przeciw pani dyrektor to "dyktatorskie rządy", brak współpracy z nauczycielami i rodzicami oraz niepodjęcie starań o utworzenie w szkole gimnazjum. Nie bez znaczenia są też dla rodziców złe warunki techniczne w szkole, nie zabezpieczone studzienki kanalizacyjne, zniszczone boisko oraz nierówne, ich zdaniem, traktowanie uczniów katolickich i prawosławnych. W komitecie protestacyjnym, do którego przystąpiła większość rodziców, znalazła się też część nauczycieli. Inna grupa pracowników popiera dyrektorkę.
Danuta Mężyńska z nauczycielskiej "Solidarności" jest w obozie pani dyrektor. Mówi, że prześladowania, jakich doznała w stanie wojennym, nie dają się porównać z obecnymi szykanami wobec dyrektorki. Sytuację w szkole nazywa "białostockie Kosowo".
Zła atmosfera czy trudny charakter
Halina Staniewicz, która przed dwoma laty wygrała konkurs...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta